Tym razem nie będzie zbyt dużo tekstu, praktycznie w ogóle. Będą za to filmy z mojej przedostatniej wyprawy do Strefy. A jak do niej w ogóle doszło?
Lat prawie dziesięć temu, w czasach przedfejsbukowych, a nawet przednaszoklasowych, w dobie Gadu-Gadu i for internetowych, a w szczególności jednego z for traktujących o tematyce czarnobylskiej, poznałem na tymże człowieka o nicku Irydius. Wymieniliśmy się numerami GG i "klikaliśmy" o tym jak to fajnie byłoby kiedyś zobaczyć Strefę na żywo (nie mieliśmy wtedy jeszcze skończonych wymaganych 18 lat). Pamiętam, że nawet przez pewien czas planowaliśmy i szukaliśmy na mapach miejsc, którymi można by nielegalnie przekroczyć granicę Zony.
Ostatecznie po naszych "osiemnastkach" każdy z nas (z innym organizatorem) pojechał do długo upragnionego celu. Radka, bo tak w rzeczywistości się on nazywa, pierwszy raz w realu zobaczyłem po powrocie do Polski z mojego pierwszego nielegalu. Przewija się on w screenach z fejsbukowych rozmów w pierwszej opowieści na tym blogu.
Na przykład to było pisane do niego :) |
A to już jest dzieło jego autorstwa |
Tak czy inaczej, mimo, że nie widzieliśmy się zbyt wiele razy na żywo (po wspomnianej sytuacji może jeszcze raz czy dwa) wiadome było, że w końcu pojedziemy ze sobą na nielegal. Po trzech latach namawiania, w końcu się udało i wyszedł z tego jeden z moich ciekawszych i dających nową wiedzę nielegalów. Nawet to, że prawie ciągle padało, i że przez większą część wyprawy mieliśmy przemoczone wszystkie ubrania nauczyło nas w co warto zainwestować przy okazji kolejnych eskapad. Mieliśmy też ogromne szczęście, bo w następny dzień po nocy, której opuszczaliśmy Zonę miała miejsce największa nawałnica na Ukrainie w 2018 roku. Nie będę więcej zanudzał - zapraszam do oglądania:
Część I: Wejście do Strefy oraz pierwsze noclegi (choć słowo "nocleg" jest w tym przypadku trochę niefortunne, bo podczas nielegalów nocuje się też dniem)
Część II: Droga wgłąb Zony i spotkania z Czarnobylską fauną.
Część III: Pozyskiwanie wody, oswobodzenie zamkniętych zwierząt i przekroczenie granic miasta Prypeć
Część IV: Wędrówki po Prypeci oraz wyruszenie w drogę powrotną
Część V: Wykończający powrót z Prypeci i dwudniowy odpoczynek w wyremontowanej przez nas chatce oraz opuszczenie Strefy.
Jeszcze dodam kilka słów od siebie - to nie są filmy akcji z pościgami i wybuchami. Tutaj zobaczycie (choć żaden film czy zdjęcie nie odda tego nawet w dziesięciu procentach) namiastkę tego jak wygląda życie stalkerów na nielegalnej wyprawie. Nabieranie wody, łażenie po polach, wspinanie się na dachy, ukrywanie się przed samochodami i brak jakichkolwiek wygód znanych z cywilizowanego świata - to jedynie wycinek z wielkiej listy rzeczy, które sprawiają, że chcę tam wracać w nieskończoność. Miłego seansu!
Ojj będzie co oglądać na wieczór ;) Takie materiały ogląda się najlepiej, nie te stylizowane, wymuskane i według scenariusza.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się podobało :)
UsuńJestem w trakcie drugiego odcinka i muszę przyznać, że jest klimat! To się nazywa wyprawa, szkoda że buty nie dopisały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://bionic-sklep.pl/
Dzięki wielkie :) Oj jakie drogie skarpetki na tej stronie :)
Usuń